piątek, 24 maja 2013

Poniedziałkowe spotkanie (4/6) Olimpiada

... i kolejny



Wyjazd



No i już poranek niedzielny, nas dworze biało.

Chociaż jest nawet ciepło, śniegu nic nie stopniało.

W tak piękną pogodę na leśnej polanie,

Dzisiaj z przyjaciółmi obaj mamy spotkanie.

Na dachu autka, do bagażnika, sanki przywiązałem,

Które dawno temu, do piwnicy schowałem.

Sanki, na których szalały kiedyś moje córki,

Gdy były małe i jeździły z górki na pazurki.

Dziś mnie i Bosa wycieczka do lasu czeka,

Kudłacz już to wyczuwa, piszczy, skacze i szczeka.

Wczoraj znów odwiedził nas skrzydlaty posłaniec,

Z listem: „ bardzo prosimy, bądźcie o dziewiątej na polanie”.

Jeszcze czosnku ponad czterdzieści główek i inne prezenty,

Smalec ze skwarkami z majerankiem i cebulką, w słoiczki wciśnięty.

Soki mam różne w słoikach, z wiśni, porzeczek, buraków także,

Krasnale lubią soki z owoców, marchwi i buraczków, …a jakże.

Suszone jabłka i trochę śliwek, do sosu z grzybków kasza gryczana…

Tak mógłbym chyba wyliczać do samego rana.

Cebuli także mam parę kilo, makaron rurki i nitki tez wziąłem,

Cebula wszak smaczna i zdrowa, makaron nitki pyszny jest z rosołem.

Susz warzywny zmielony, który z warzyw własnych sam zrobiłem.

Jak byłem jak wy, mały, biały serek z nim już lubiłem …

Czyli wszystko, co krasnoludki lubią, chociaż są niewielkie,

Z lodówki wziąłem parówki bo są cienkie, nie mylcie z serdelkiem.

Jeszcze ocet jabłkowy, …barszcz nim też zakwaszamy,

Jest dobry i zdrowy, co na pewno potwierdzą wasze mamy.

Oprócz wszystkich zapasów pakunek w koc owinięty wziąłem znaczny,

W garnku gorący barszczyk z buraczków, zdrowy i smaczny.

To żona moja przygotowała taki prezent dla krasnali,

Szczególnie, gdy jest zimno każdy go chwali.

Jeszcze z piwnicy w słoiczkach kapustę kiszoną i dżemy.

Koniec pakowania, nareszcie uff …jedziemy.

Z bagażami, Bossem i sankami, …dziwią się sąsiedzi,

Drzwi „malucha” ledwie otworzyłem, on już w środku siedzi.

Pół godziny później jesteśmy już na polance pełnej śniegu,

Wjeżdżam na nią ostrożnie, powolutku, na drugim biegu.



Przywitanie



Boss szczeknął, zobaczyłem i ja, jakiś ruch przy sągu drzewa,

Patrzę a to tłum krasnoludków czapkami powiewa,

Ledwo stanąłem i drzwi otwarłem, Bos wyskoczył jak z procy,

Wita się, jęzorem wszystkich „całuje” ile tylko ma mocy

Panie i panny krasnoludkowe chichoczą i piszczą z uciechy,

Wyciągam z auta prezenty, ludkom zaparło oddechy …

Śmieją im się buzie, aż skaczą noski, czerwone kartofelki,

Patrzę, a spomiędzy malutkich świerków orszak wychodzi niewielki.

Bardzo kolorowy, na śniegu białym wygląda uroczo

Król Lesiczek Czwarty wraz z królową Piękną Wrzosową kroczą.

Za nimi, …niech ktoś zgadnie i powie, …

Ze swymi żonami następni królowie.

Wraz z wymienioną wcześniej, siedem par królewskich naliczyłem.

Orszaki śliczne, choć skromne, uśmiechnięte, miłe.

Król wraz z królową, przedstawił mnie najpierw, czym byłem zaszczycony,

Potem mnie wszystkie pary, czym byłem wzruszony.

Wszystko oczywiście zgodnie z obowiązującymi zasadami,

Mówiąc do mnie: … poznaj nowe królestwa wraz z królewskimi parami:

Sośnika Szóstego i Trawkę Wiotką z Lasu Średniego;

Dąbka Piątego z Jodełką Srebrzystą z Północnego Lasu;

Jaworka Pierwszego oraz Niezapominajkę Różową z Lasu Wschodniego;

Olszaka Siódmego ze Stokrotką Leśną z Lasu Starego;

Modrzewiaczka Drugiego i Jagódkę Czarną z Lasu Południowego;

No i my, … tu skłonili się dwornie, oboje,…z Lasu Środkowego.

Za nimi tłum krasnali pojawił się na łące,

Nie przesadzę, to tak bez liczenia, chyba … dwa tysiące.

Bos biega szczęśliwy wokół wszystkich zgromadzonych,

Na głowie mu siedzi nasz posłaniec uskrzydlony,

Czym podziw obaj wzbudzili pośród nowych gości,

Aż dzwoniły im, z początku, ze strachu zęby i …kości.

Niektórzy najpierw sierściucha trochę bali,

Teraz już wszyscy wokół z nami się witali.

Witając się z nowo poznanymi Boss „całuje” nowo poznane damy,

Ukłony z nowymi, panami i paniami, sobie wymieniamy;

Kudłaty wszystkich krasnali chce już całować,

Jak widzę kątem oka, panny nie usiłują nawet, się wcale chować.

Król z królową jako tej części lasu gospodarze,

Witają nas przemówieniem cieplejszym niż obyczaj każe,

A że wśród krasnali wraz z Bossem szacunek i przyjaźń zyskałem,

Na listę honorowych gości, wraz z Bossem, wpisany zostałem

Cóż, jak każdy człowiek, troszkę próżny też jestem,

Wszak mile zaskoczony zostałem tym gestem,

Po raz kolejny miło się, memu sercu zrobiło,

Bo o otwarcie Olimpiady całe zgromadzenie mnie poprosiło.

Patrzę więc, wokoło śnieg co prawda leży,

Ale nie ma żadnych szlaków, boisk, oznaczeń …biały puch niemal świeży…

Tu cały orszak wyruszył, bo zawody miały się odbyć na innej polanie,

Więc kosz, z zawartością, wsadziłem na sanie.

Co nieco zostawiłem, na razie, w samochodzie.

Aby nie ostygło zbytnio trzymane na dworze, w chłodzie.



 (cdn).

( 20.02.2007. )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz