Tej która odeszła dawno, ale jest wciąż ...
ten wiersz ...
maleńki
płomyk zapalony o zmierzchu
pamięcią
pamięcią
wspomnieniem
lat dawno minionych
polana nad rzeką
i szum drzew
jak kiedyś
lat dawno minionych
polana nad rzeką
i szum drzew
jak kiedyś
nad
lustrem jeziora
garść kwiatów polnych
i
łza
garść kwiatów polnych
i
łza
i
dom
chleba kromka
Jej ręką ukrojona
talerz
ulubionej zupy
gdy z pracy wracałem
ja
zmęczony
Ona
chleba kromka
Jej ręką ukrojona
talerz
ulubionej zupy
gdy z pracy wracałem
ja
zmęczony
Ona
jak zawsze
ciepło uśmiechnięta
swoimi Szaroburymi Oczami
zapraszająca do szachownicy
kawki
sernika
mgła jakaś
oczy przesłania
a
płomyk pod powieką
drga
Jej uśmiechem
... minęło już(?) 43 lata ...
ciepło uśmiechnięta
swoimi Szaroburymi Oczami
zapraszająca do szachownicy
kawki
sernika
mgła jakaś
oczy przesłania
a
płomyk pod powieką
drga
Jej uśmiechem
... minęło już(?) 43 lata ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz