Gdy
światło na sali już zgasło,
Gdy
orkiestra zagrała ostatnie tony,
Rozeszli
się i opuścili swe miasto …
Poszli,
w dwie różne strony.
On
nie zapomniał chwil razem spełnionych,
Ona
wyryła w sercu tę melodię i słowa.
Oboje
zapomnieć nie mogli,
Słów
wypowiedzianych sercem, choć milczały usta.
Po
latach spotkali się w mieście, na rynku.
Już
szron przyprószył im głowy
I
serca choć innym grały już rytmem
Oczy
odgadły gdy zetknęli się wzrokiem.
Serca
w nich ciągle biły te same
Jak
płyta na której melodię wyrytą
Igła
odtwarza w gramofonie
Nie
zapomnieli, o sobie, ona o nim, on o niej …
(14.02.2007)