środa, 12 czerwca 2013

Sarenka

Ten "wierszyk" jest równowagą dla wierszyka "Jelonek" przypisywanego Wisławie Szymborskiej,  a kieruję go do emancypantek, które uważają się za emancypantki



Młodość minęła, uroda też,
Pod skórą żyłki niby w polu perz.
Myślisz, że jesteś wciąż jak cudne ciasto,
Zapominasz, że jełczeje nawet świeże masło.

Skóra kiedyś gładka niczym na brzoskwini,

Dziś nawet Avon cudu nie uczyni.
Chciałabyś młodziaka mieć koło siebie,
Zamykając oczy marzysz o ... niebie.

Ząbki do szklanki, rzęski do pudełka,
Peruka na wieszaczek, zostaje kołderka,
Pod nią termofor ci tyłek podgrzewa,
Miłosne trele kaseta pośpiewa.


Kiedyś stosowałaś bat i marchewkę,
Dziś więc (coś dziwnego) bierzesz na rozgrzewkę,
Odszedł stary pierdoła jak żeś go nazwała,
Znalazł sobie młodszą, a ty co (?!),masz … wała.

(10.03.2012.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz