poniedziałek, 15 lipca 2013

Cztery siostry

Nie mam kolorów prócz … każdego

Znają mnie wszyscy

Ja nie znam nikogo, niczego

Smaku

Też nie mam

Zapach

Właściwie nijaki

Postać

O tak, wiele mam postaci

Wymiarów

Mieszkam wszędzie, znasz mnie

Nie, nie znasz, wydaje ci się tylko.

Nikt mnie nie zna naprawdę

Tak jak i mojej siostry, tej pożądanej,

Tej upragnionej

Przez wszystkich

Miłości

To ja jestem

Ja

Nienawiść…


Ja jestem najsilniejszą

To ja, strzelec niedościgniony

To ja sprawiam bólu najwięcej

To ja znieczulę najczulsze serce

To ja w kamień je zamienię

To ja szklane oczy daję

To ja nie mam lęków

Mam siostry

Pożądanie

Miłość i Nienawiść

I znam siostry moje

Ja pragnień nie mam

Lecz żyję najdłużej

Ja rany stwarzam największe

Ja

Obojętność …


Różnie mówią o mnie

Uczuciem wielkim też zwą czasem

Jakże mylnie

Oszukują siebie nawzajem

Maj z grudniem mieszają

Ciepło kominka mylą

Ze słońcem, grzejącym stale

Mówią, że myśli swoje znają

Nie znając ich wcale

Rozstają się

Nim świt wstanie

Bo poznali tylko mnie

Jedną z sióstr

Mnie

Pożądanie...



Przychodzę niespodzianie 
Oczy mgłą zasnuwam

Serce w wosk zamieniam

Ciepłem nieznanym ciało otaczam

Czasem łączę dwa

W jedno

Składam

Za nic mam reguły, zasady i wiek

Łez nie szczędzę ani śmiechu

Czasami, oddechem, blizny czynię na duszy

Śmieję się i płaczę z tobą

Jestem tą, na którą czekasz od dnia narodzin

Przeklinasz gdy odchodzę

I pragniesz mnie zawsze

Mnie

Miłości...



(29.04.2007.)

niedziela, 7 lipca 2013

Oczekiwanie …

  Słowa niżej zapisane, powstały wiosną, ale dwadzieścia lat temu,  pod wpływem pewnego zdarzenia, które było konsekwencją innych wydarzeń. Podaję je w tej samej wersji, bo były pisane sercem i ułamkami myśli

(Dedykuję tym które czekały i tym którzy wracali).

Deszcz wiosenny za oknami,
Kropelkami melodię wygrywa na szybach.
Stoisz samotnie w ciemności,
Bezgłośnie imię powtarzasz.
 
Świeczkę zapalasz wędrowcowi,
I stawiasz ją co dzień w oknie
Dbasz by paliła się zawsze,
O sen nie dbając ni spoczynek.

Gdy wróci z dalekiej wędrówki,
Usiądzie przy stole jak … zawsze,
Talerz postawisz przed nim bez słowa,
Mówiąc przecież tak wiele.
 
Wspomnieniom oddacie się oboje,
Łzy z oczu wam wówczas popłyną
Wybaczyć czas przyjdzie wrogom,
Z uśmiechem drzwi dzieciom otworzyć.

(wiosną 1983)

Przygoda letnia ...satyra


Dziewczę piękne, powabne kusić mnie poczęło,
No i cóż mam powiedzieć, rozpocząłem …dzieło.
Ręce rozbiegane objęły me ciało, ….
Rozumiecie sami, co się potem stało…
      Na plażę kamienistą, wśród skalnych wybrzeży,
      Gdzie każdy samotnie opalać się bieży,
      Ja, wraz z dziewoją, niczym satyr stary,
      Pędziłem jak szalony mając niecne zamiary.
Plażowicze płci męskiej na nas z zawiścią spoglądali,
Niektórzy by być na moim miejscu wiele by dali.
Ja, nareszcie dumny z dziewoją hożą, aż miło …
Cóż, budzik zadzwonił i …  na niczym się skończyło.


(20.07.2007)

sobota, 6 lipca 2013

O sejmie


Mówią, że tylko u głupiego
Na końcu języka, odpowiedź gotowa,
Że często nie rozumie słyszanego słowa.
W naszym parlamencie takowych jest knieja,
Przytoczyć tu wypada myśli pana Reja;
Gdy ksiądz wciąż z ambony,
Pana (tylko) winić będzie,
Pan zaś winą, obarczać (wciąż) księdza,
Tak długo w kraju naszym,
Panować będzie nam ...
NĘDZA.
(ten grzech grafomański popełniłem dnia 06.09.2004.)
                                            --------------------
po latach kilku refleksja zaświtała mi głowie
taki kraj nasz jacy są nasi posłowie
a że i ministrów mamy łapówkarzy
przewidzieć łatwo co się jeszcze zdarzy
i na to wyjdzie że najuczciwsi (na świecie) w kraju
są zwykli złodzieje choć się złapać dają
taki się nie wypiera że ukradł a nie chciał
nie zachowuje się jak polytyk (czytaj: wał)
nie wiadomo już i ja nie wiem sam
czy chamem polityk czy polityk to cham
gdy TV włączę by zobaczyć co w świecie
to miast rzeczowych newsów ględzą jakieś ciecie
jeden drugiemu ciągle coś zarzuca
sam popełniał błędy a teraz poucza
przypominają się przy tym nożyce i stół
albo inaczej że zapomniał wół
krótko mówiąc to co robi ww zgraja
zakrawa na kpiny bo robią sobie jaja
jaja z narodu i z zajmowanych stanowisk
aż chętka bierze by wielu z nich dać w pysk
na swoich stołkach dzisiaj dmą w rogi złote
za nic mają naród uczciwość i cnotę
i chyba doczeka się niejedna kreatura
dzisiaj strojąca się nawet w pawie pióra
że jak w Weselu zostanie im kawał sznura

Po latach


Gdy światło na sali już zgasło,
Gdy orkiestra zagrała ostatnie tony,
Rozeszli się i opuścili swe miasto …
Poszli, w dwie różne strony.

On nie zapomniał chwil razem spełnionych,
Ona wyryła w sercu tę melodię i słowa.
Oboje zapomnieć nie mogli,
Słów wypowiedzianych sercem, choć milczały usta.

Po latach spotkali się w mieście, na rynku.
Już szron przyprószył im głowy
I serca choć innym grały już rytmem
Oczy odgadły gdy zetknęli się wzrokiem.

Serca w nich ciągle biły te same
Jak płyta na której melodię wyrytą
Igła odtwarza w gramofonie
Nie zapomnieli, o sobie, ona o nim, on o niej …

(14.02.2007)

czwartek, 4 lipca 2013

Mój dom, rodzina

Dzisiaj mało mnie „krew nie zalała” na balkonie,
Sąsiad, łapczywie przyglądał się mej żonie.
Nie wiem czy byście, panowie, też byli bierni,
Widząc moją ślubną na leżaku, niczym skwarkę na patelni.
Toż schrupać, psiakrew, aż chęć przychodzi,
Patrząc na takie ”pieczyste” … czyście starzy, czy młodzi.
Nie jestem zazdrosny ale zacznę częściej patrzyć w każdą stronę,
Trudno, moja wina, że mam „ taką sztukę” za żonę.
Oczy zielone, blond włosy fajnie podcięte,
Piegi gdzieniegdzie, dziewczę w tali wcięte,
Spojrzenie ma czasem, fakt, lekko mrożące.
No i jak się oprzeć takiej „Wiedźmie Naczelnej”, czyli żonce.
Przychodzi z pracy często zmęczona,
Lecz w progu pełną piersią … "hungry", krzyczy, jak nie żona.
Niedługo po niej młodsze dwie „Wiedźmy”, niestety,
Wpadają i od drzwi wrzask my" hungry", też jak nie kobiety.
Całe szczęście, że mam przyjaciela na czterech łapach,
Tylko ten znów cwany, jak z michy poje, chce by go drapać.
Wciąż „gada” do mnie i gapi się tymi swoimi ślipiami.

Kochaną mam Rodzinkę, przyznacie mi sami.

(21.05.2007.)

Małe grzeszki


powiem ci
jak cię kocham
gdy idziesz ulicą
a stukot pantofelków rytm serca wybija
i płyty chodnika grają
melodię znaną
oczekiwania
powiem ci
jak cię kocham
gdy wiatr rozwiewa twe włosy
jak w strunach złotej harfy
tworzy krąg świetlisty
odbijając jak w złotym lustrze
słońca promienie
powiem ci
jak cię kocham
gdy jak co dzień
wypełniasz wszystkie myśli moje
uśmiech na twarz przywołując
i zapomnieć każesz
wszystkie małe grzeszki swoje

(23.12.2006.)