Nie
wejdę w twoje sny,
Sypnę
tylko garść niezapominajek,
Niech
jak gwiazdki niebieskie,
Zmienią
barwy na niebie.
Zabiorę
cię jeszcze na spacer,
Tam gdzie
dywan zielony,
Przetykany
żółtym kaczeńcem,
Tam,
gdzie maki czerwone.
Podaruję
ci moje wspomnienia,
By
i twoimi kiedyś się stały,
Gdy
kiedyś na taki spacer,
Z
kimś się też wybierzesz.
Wspomnisz
te nasze obłoki na niebie,
Drzew
poszum i śpiew ptaków leśnych,
Smak
jagód, mchów i sosny zapach,
I
śmiech swój z lat dziecięcych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz