na
krótkim spacerze
szedłem
alejami
mijałem
Was
w
milczących szeregach
choć
niewidocznych …
i
tylko słowa wyryte
widziałem
w
krzyczących kamieniach
które
mówią
o
Was
że
brak
Was
za
wcześnie
tęsknią
za Wami
kochano
Was
smutek
po Was pozostał
i
żal
chociaż
między Wami
byłem
…
mój
kamień
jeszcze
martwy
jeszcze
bez głosu
…
jeszcze ...
jeszcze ...
(XI
2004.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz