Czy czas po temu(?), nie wiem, ale zawsze jest czas na rozważania . O wszystkim.
Jeśli czytając zauważysz błędy wybacz styl, plątaninę słów, grafomanię(?) ale nie naniosłem żadnej poprawki, pisząc tylko to co "wychodziło z głowy".
Smutno
mi Boże!- Chociaż mieszkam na Polski
zachodzie
Dałeś mi szczęścia
tak wiele
Ciernie starając się
wszystkie spod stóp usunąć
Na życia drodze cieszył
mnie
Gwiazd widok nieba i
łanów zboże
Smutno mi Boże!
Głowy w sejmie puste butne mowy i piana
Próżność i walka o
koryta
Głosy matek i dzieci
chorych jak echo
Od gabinetów drzwi się
odbijają
Od władzy pomocy …
ona nie pomoże
Smutno mi Boże!
Dziecię chore w ramionach matki się żali
Pracy brak i pieniędzy,
ojciec załamania bliski
Pośredniak winą partie obciąża
Pośredniak winą partie obciąża
To winien lewak to
prawy łże o dobrobycie
Liczą że Unia nam
dopomoże
Smutno mi Boże!
Dziś jak przed laty za chlebem, za morze
Tysiące mil płyną
matki i ojcowie
Widząc w dłoniach
(wirtualnie)dolary
Ciurkiem płynące do
własnej kiesy
Wracają czasami w
rodzinne łoże
Smutno mi Boże!
Często więc myślę wspominając
Rodaków walkę o
zmianę układów
Wieszcz ten szanowany
chociaż tworzył
To nie stworzył jak
rządy nasze dziadów
Którzy żebrząc o
pracę uciekli za morze
Smutno mi Boże!
Gdy kości moje sczernieją w mogile
Gdy kości moje sczernieją w mogile
I pośród z granitów
i marmurów sztucznych
Moja dusza błąkać
się będzie
Nie zaznając spokoju
Patrząc jak Nędza
Ojczyznę moją orze
Smutno mi Boże!
Kazano mi wierzyć gdy czerwone padło
Że będziemy jeść
szynkę nie cebulę i sadło
Że Polska jak za
Piastów mocarną się stanie
Naiwni jak dzieci
licząc na cud
Wszak nie miało być
już gorzej
Smutno mi Boże!
Na czerwoną szmatkę pluliśmy tłumnie
Na czerwoną szmatkę pluliśmy tłumnie
Biało czerwony
sztandar wznosząc do nieba
Orzeł z koroną
przywrócił piękno piór swoich
Lat minęło niewiele
pióra zszarzały
Na polach przestano
siać polskie zboże
Smutno mi Boże!
Pisałem dziś
zasmucony po słońca uśpieniu
Myśląc dlaczego znów
żyć nam przyszło w cieniu
Chociaż w blasku
żenujących wystąpień rządowych
Gdzie żrą się
miast popiołem posypywać głowy
Miast myśleć o
naprawie Rzeczypospolitej
Patrzą tylko jak hieny i sępy kto kogo
zmoże
WIĘC JEŚLI MOŻESZ,
OŚWIEĆ ICH BOŻE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz